środa, 17 lipca 2019

Ojcostwo - wybór dojrzałego mężczyzny


Ostatnio zająłem się tematem samotnych matek ... Tym razem chcę przejść na drugą stronę i zagłębić się w temat facetów, którzy decydują sie na bycie ojcem i tych uciskających od odpowiedzialności. Wszystkie przemyślenia są mojego autorstwa. Zachęcam do przeczytania i komentowania

Każdy mężczyzna, ma różne role w świecie. Jedynymi z największych z nich jest 'bycie ojcem i mężem'. Co to jednak znaczy? Tatą nie jest człowiek, którego geny posiada dziecko, lecz osoba dojrzała i mądra oddająca całego siebie dla dobra potomstwa i kobiety. Wiele jest mężczyzn porzucających kobiety i wyrzekających się swojego pokrewieństwa z poczętym człowiekiem. Takie zachowanie jest całkowicie niedojrzałe, a nawet powiem więcej ... To postawa całkowicie przeciwna 'męskości'. Facet jest odpowiedzialny za siebie i swoją 'Panią' ale i za cały ich związek. Nie może pozwolić sobie na bezmyślne poczynania 'dużego dziecka', chcącego tylko zaspokoić potrzebę, nie myśląc o konsekwencjach. Odpowiedzialność męska, dotyczy również przyszłego potomka. Samiec nie może dopuścić do niechcianej ciąży np. w momencie w którym para nie jest na nią gotowa lub ich obecne życie nie jest odpowiednie dla świadomego zapłodnienia. A kiedy w złym momencie dwie kreski pojawią się na teście ciążowym, partner musi 'przyjać to na klatę' i zrobić co musi by sobie poradzić z tym ... We dwoje (ale o tym w innym wpisie). Mniej znana piosenka Pana Piotra Rubika opowiada o momencie w którym mężczyzna dowiaduje się o byciu tatą za dziewięć miesięcy. Przyszły ojciec ... Jest szczęśliwy ..  tak bardzo szczęśliwy. Czyż to nie piękne, kiedy facet chce mieć dziecko. Jest na tyle dojrzały by cieszyć się tego faktu ... A nie uciekać. A co w momencie, kiedy wolna kobieta mająca swoje 'małe Skarby' już na świecie, chce wejść w związek z osobnikiem płci męskiej? To nie przeszkoda. Tak wiele dam zostaje skreślona z listy przyszłych partnerek tylko z powodu udanego porodu, jakiś czas temu. To przecież niedorzeczne. Dzieci/dziecko nie może być przyczyna nieszczęścia matki lub jej odrzucenia jako 'drugą połowę'. Jeśli kocha się kobietę ... Kocha się ją 'całą' z jej wyglądem przeszłością, doświadczeniem, dziećmi, braku 'formy' po ciąży ... Z wszystkim. To jest dojrzałe myślenie świadomości mężczyzny.

Ale co wtedy kiedy już się jest w związku z Panią z dzieckiem lub ma się je z partnerką. Gdzieś przeczytałem cytat, który mówił, że najlepsze co może mężczyzna zrobić dla potomka to kochać jego matkę. To prawda. Młody człowiek poznając świat, wzoruje relacje międzyludzkie właśnie na oglądaniu rodziców. Jeśli widzi miłość, dobro, szacunek, ciepło ... To przyjmuje, iż to jest właściwe. Pokazywanie dobrego przykładu ... To już duży krok w życiu rodzinnym.

A jakie jest moje własne doświadczenie. Ostatnie zbliżenie płciowe, było z myślą o odpowiedzialności, nie pozwoliłbym sobie na dziecko jeśli oboje nie bylibyśmy pewni, że tego chcemy. Dlatego, nawet przez myśl mi nie przyszło, by penetrować narząd płciowy kobiecy (100% pewność nie zajścia w ciążę). Obecnie nie jest barierą, dwoje dzieci z osobą chcącą być ze mną w relacji. 
Kochajmy kobiety w 'całości', bo miłość ... nie zna granic
                                       WrażliwyOutsider

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz