piątek, 12 lipca 2019

Uczyńmy życie prostszym


Wiem co pomyślicie. Nie będę mówić: 'życie jest piękne', 'ciesz się każdym dniem', oraz motywować w stylu 'dasz sobie radę' (byłbym wtedy hipokrytą). Takie 'hasła' nie pomagają a nawet czynią odwrotny 'efekt' od zamierzonego. Funkcjonowanie na ziemi jest trudne i męczące. Nie przypomina pięknej bajki, a tym samym rzadko kiedy zdarza się 'Happy End'. Piękny jest świat. Nikt w to nie wątpi widząc tęczę po burzy, lub zachód słońca.  Nie jestem coach'em, mówca motywacyjnym... Wręcz przeciwnie ... Daleko mi do niego. Poprostu nie chcę was kłamać, sprzedawać tanich tekstów ... Tylko trzeźwy pogląd na sytuację, gdyż szanuję każdego z Was. Dosyć tego wstępu ... Przejdźmy do sedna sprawy.

Ustaliliśmy, iż funkcjonowanie człowieka jest trudne ... Więc o co chodzi z tą 'prostotą' w życiu? Ludzie na przykład przez swoje postawy, pośpiech, brak rozumienia pewnych tematów, wartości, emocje czy choćby styl życia, lubią sobie utrudniać codzienność. Ile osób, denerwuje się choćby korkiem na drodze. Zgadzam się, przez niego możemy się spóźnić na ustalone spotkanie, do pracy, teatru ...lecz czy przez zdenerwowanie sytuacją, korek stanie się mniejszy? Nie jest to możliwe, więc czy jest sens szargać sobie zdrowie takimi emocjami. Czasami czujemy negatywne reakcje organizmu, w sytuacjach w jakich nie jest to wskazane, gdyż nic nie zmienią. Długa kolejka do kasy w supermarkecie nie zmniejszy się przez złe uczucia, słowa które padły z naszych ust nie cofniemy, naszego zachowania w przeszłości nie zmienimy. Ale nie tylko to co było, lub co jest obecnie, ale na co nie mamy wpływu, nas denerwuje. Przyszłość również nas niepokoi. A przecież 'to co będzie' jest niewiadomą. Więc czujemy lęk czy zdenerwowanie ... Wyobrażeniem w naszych głowach, wizją stworzoną przez nas umysł, nie mająca nic związanego z prawdą. Nie jestem po to by podpowiedzieć, sposób na radzenie sobie z emocjami ale by otworzyć oczy na sprawę naszych złych uczuć. Uświadomienie sobie w sytuacji stresowej tego, że czujemy się tak niepotrzebnie, to pierwszy krok do 'spokoju ducha'. Przeszłość ma nas uczyć, by w przyszłości postąpić inaczej jeśli zachowało się nieodpowiednio a nie by nas męczyło poczucie winy. Przyszłość zostawmy losowi/Bogu/przeznaczeniu, nie zadręczajmy się wizja naszej wyobraźni. Oczywiście, róbmy plany, ale nie pozwólmy sobie na pochłonięcie naszego serca przez czarne scenariusze... Skupmy się na dobrej stronie tego co będzie.

Następna rzecz, która utrudnia nam życie to nasze 'blokady' spowodowane dumą, godnością, honorem, czy pychą. Wyobraźmy sobie małżeństwo po ogromnej kłótni. Nastały tak zwane 'ciche dni'. Żadna ze stron nie chcę 'wyciągnąć' pierwsza ręki na zgodę. Mężczyzna i kobieta smucą się tym co się stało, chodzą jak 'struci' ale myślą 'Niech On/Ona pierwsza będzie chciała zgody'. I tak mijają kolejne dni i nikt nie chce 'przełamać' ciszy, choć każda osoba w związku ma ją dość. Czy nie jest poprostu łatwiej podejść i 'po ludzku' powiedzieć ukochanej/ukochanemu 'Słuchaj, nie chcę już by było między nami źle, nie wiem kto powinien chcieć pojednania bardziej, nie ważne jest to w tym momencie, porozmawiajmy na spokojnie, proszę, kocham Cię i chcę by było między nami dobrze'. Chwila odwagi, schowania dumy do kieszeni ... I łatwo można rozwiązać problem.

Ale prostotę można pokazać, przez pozbawianie siebie okazji do zbędnych przemyśleń. Gdzieś czytałem, że założyciel 'Apple' Steve Jobs przez swój charakterystyczy strój pokazywał swoją filozofię minimalistyczną. Jego szafa przepełniona była czarnymi jednolitymi golfami, by nie musieć zawracać sobie głowy tym co ubrać rano (każdego dnia miał czysty, wyprany ... Choć wyglądało jakby chodził wciąż w jednym). Ja osobiście od dłuższego czasu jadam takie samo śniadanie (mimo, że spotykam się z niezrozumieniem otoczenia pod tym względem), lub kupuję lody jednej firmy i jednego smaku, mimo wielu innych smaków tej marki (zazwyczaj wolę, 'klasyczne', 'pierwotne' produkty niżeli tysiąca jego modyfikacji). Poprostu, jest lżej wiedząc, że nie trzeba myśleć nad wyborem. Nie muszę też jechać gdzieś daleko, by wypocząć od cywilizacji. Ostatnio uciekam do lasu. Poprostu pomyśleć, żyć obecną chwilą wśród natury.

Opisałem prostotę na przykładach emocji, relacji, podejścia do codzienności ale można ułatwić sobie życie na wielu płaszczyznach. Dzieci są mistrzami w sprawach 'upraszczania'. Kiedy są śpiące, pocierają oczy, gdy chcą głośno rozmawiać ... Robią to bez względu na otoczenie. Płaczą kiedyś im źle i śmieją szczerze gdy coś ich rozbawi. Nie ukrywają nic. Są tak ... Niezwykle prości. Uczmy się nie utrudniać sobie życia. Tego wam życzę z całego serca. Pozdrawiam
                                WrażliwyOutsider


2 komentarze:

  1. Co jadasz na śniadanie każdego dnia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pozytywny i motywujący wpis!
    Pozdrawiam ;)

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń